poniedziałek, 2 września 2013

Tusz do rzęs Infinitize AVON

Cześć kochani!
Wraca rok szkolny, wracam i ja;)! co działo się u mnie przez wakacje? Oprócz tego że na szczęście drobne poprawki z sesji mam już za sobą, to mam również za sobą miesięczne praktyki w biurze podroży z czego jeszcze czeka mnie egzamin, bo jakże;)... oraz jestem obecnie w trakcie szukania pracy;). Co więcej..? hm.. byłam w Rzeszowie na małych zakupach w Millenium Hall (polecam szczerze ta galerię! piękna i jest tam wszystko!!!;) ) oraz byłam tydzień w Egipcie, a dokładniej w przepięknej Tabie. Być może któregoś razu wkleję parę zdjęć ;).
A co u Was? Jak Wam minęły wakacje? :) Mam nadzieję że super!

A dziś chciałabym Wam przedstawić jeden z tuszy AVON - 
                     Infinitize Mascara


Od producenta

Trzystrefowa szczoteczka, która dociera do wszystkich rzęs. Posiada wyjątkową formułę z modelującymi mikrowłóknami, aby rzęsy były: 

 

*120% więcej wydłużenia,
3x więcej podkecenia, 
*5x więcej uniesienia!!!

 

Tusz do rzęs Infinitize nie zbija się w grudki, jest odporny na wilgoć i był testowany oftalmologicznie.


 Moja opinia

Moim zdaniem tusz ładnie wydłuża i podkręca rzęsy, ładnie je rozczesuje, ale nie od razu... Na początku (zaraz po otwarciu) skleja kapkę rzęsy i są cienkie jak nitki, dlatego radzę (jak ktoś kładzie więcej niż 1 warstwę ), poczekać chwilę aż podeschnie 1-sza i kłaść dalej, przynajmniej ja tak robię;). po kilku dniach, maluje się nim kapkę inaczej i rzęsy naprawdę fajnie wyglądają:). Rzeczywiście jest odporny na wilgoć, ale i przy tym trochę trudniejszy do zmycia, (pierwszy dzień po zmienieniu innego tuszu na ten to zauważyłam). Nie obsypuje mi się :).

 

 Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona, dobry tusz za niedużą cenę ok. 20 zł, jak na tusz z AVON to całkiem długo wytrzymuje bo mam go już ze 2 miesiące jak nie dłużej i jeszcze nie wysechł;)! To moje nie pierwsze opakowanie i nie ostatnie! Na tyle tuszy co miałam daję mu w skali od 1 do 5 ocenę ---> 4+!;)  

 

p.s  zdjęcia robione są świeżo otwartym tuszem, więc są troszkę sklejone.

Bez tuszu


lekko wytuszowane, po 2 warstwach.

 
mocniej


i jak Wam się podobają efekty? A może któraś z Was go ma?

pozdrowionka!!!:)

8 komentarzy:

  1. bardzo wymyślna szczoteczka musiałoby minąć dużo czasu aż nauczyłabym się nią manewrować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna recenzja :) ja przeglądając katalog AVON'u trafiłam na niego, ale na poczatku nie bylam do niego przekonana. po przeczytaniu Twojego postu zdecyduję się na niego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam go!:) Najlepszy tusz w avonie!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. If you wish for to grow your know-how only keep visiting this web site and be updated with the latest news posted here.


    my weblog ... capacity plews 75

    OdpowiedzUsuń