poniedziałek, 20 lipca 2015

Clarena after sun aloe vera mist - kojąca mgiełka po opalaniu 200ml

Witajcie kochani!

Ostatnio mam sporo wolnego, nadrabiam zaległości zarówno ze znajomymi jak i rodziną. Ładuje baterie :) mam nadzijeję że i Wy :)

a co do ładnej pogody i opalania... to dziś chciałabym Wam napisać recenzję rewelacyjnej
kojącej mgiełki po opalaniu firmy Clarena!



Od producenta:
Kojąca mgiełka po opalaniu 200ml

Delikatna mgiełka łagodząca skórę po opalaniu. Zawarte w produkcie: aloes, bisabolol oraz D-pantenol znane są ze swych właściwości kojących, regenerujących i antyseptycznych. Redukują zaczerwienienia, sprzyjają łagodzeniu stanów zapalnych. Dodatkowym atutem mgiełki jest jej piękny, długo utrzymujący się zapach.

Składniki aktywne:
*EKSTRAKT Z ALOESU – przyspiesza regenerację skóry, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia i stany zapalne. Łatwo przenika przez naskórek, ma silne działanie nawilżające, oczyszczające i ujędrniające.
*BISABOLOL – substancja aktywna zawarta w ekstrakcie z rumianku, działa kojąco, łagodząco i przeciwzapalnie.

Sposób użycia: Rozpylić mgiełkę po opalaniu.

Moja opinia:
Mgiełka świetnie, delikatnie chłodzi, koi, regeneruje i nawilża skórę po opalaniu. 
Szybko się wchłąnia, łagodzi i nie pozostawia tłustego filmu. 
Skóra jest po tym nawilżona, miękka i delikatna. 
Jej zaletą jest też cudowny słodki orientalny zapach, który rzeczywiście długo się utrzymuje, ale nie jest na tyle intensywny żeby przeszkadzał ;)! 
Posiada wygodny atomizer z zatyczką, który działa bez zarzutów! Jest bardzo wydajna, wystarczy nią troszkę spryskać i nawet rozsmarować po ciele, ma konsystencję wody nie kremu ;)
Miałam już kilka mgiełek, i balsamów po opalaniu ale ta to cudo! :) Polecam!




Kupiłam ją na stronie Madric.pl w maju za 19 zł, teraz jest kapke droższa, ale jeżeli ktoś szuka czegoś dobrego to polecam serdecznie! :) 

a Wy macie coś ekstra po opalaniu? 
Jak Wam przebiegają wakacje?
pozdrawiam! :) 

11 komentarzy:

  1. Dziękujemy za recenzję :) Cieszymy się, że nasz produkt okazał się dla Ciebie "cudem" w swojej dziedzinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz spotykam się z tą mgiełką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie spotkałam się z tą mgiełką. Raczej po opalaniu do tej pory używałam balsamów w tradycyjnej formie, ale że uwielbiam aloes to bardzo kusi mnie przedstawiony produkt :)

    http://kosmetyczka-usmiechu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym sezonie taki kosmetyk na pewno się przyda :)
    http://przygody-mileny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz się z nią spotykam, ale wydaję się ciekawym produktem :)
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam balsam z Biodermy i dobrze się sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapach na pewno bym polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hym... może być faktycznie ciekawa - chyba wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń