Ostatnio mam sporo wolnego, nadrabiam zaległości zarówno ze znajomymi jak i rodziną. Ładuje baterie :) mam nadzijeję że i Wy :)
a co do ładnej pogody i opalania... to dziś chciałabym Wam napisać recenzję rewelacyjnej
kojącej mgiełki po opalaniu firmy Clarena!
Od producenta:
Kojąca mgiełka po opalaniu 200ml
Delikatna mgiełka łagodząca skórę po opalaniu. Zawarte w produkcie: aloes, bisabolol oraz D-pantenol znane są ze swych właściwości kojących, regenerujących i antyseptycznych. Redukują zaczerwienienia, sprzyjają łagodzeniu stanów zapalnych. Dodatkowym atutem mgiełki jest jej piękny, długo utrzymujący się zapach.
Składniki aktywne:
*EKSTRAKT Z ALOESU – przyspiesza regenerację skóry, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia i stany zapalne. Łatwo przenika przez naskórek, ma silne działanie nawilżające, oczyszczające i ujędrniające.
*BISABOLOL – substancja aktywna zawarta w ekstrakcie z rumianku, działa kojąco, łagodząco i przeciwzapalnie.
Sposób użycia: Rozpylić mgiełkę po opalaniu.
Moja opinia:
Mgiełka świetnie, delikatnie chłodzi, koi, regeneruje i nawilża skórę po opalaniu.
Szybko się wchłąnia, łagodzi i nie pozostawia tłustego filmu.
Skóra jest po tym nawilżona, miękka i delikatna.
Jej zaletą jest też cudowny słodki orientalny zapach, który rzeczywiście długo się utrzymuje, ale nie jest na tyle intensywny żeby przeszkadzał ;)!
Posiada wygodny atomizer z zatyczką, który działa bez zarzutów! Jest bardzo wydajna, wystarczy nią troszkę spryskać i nawet rozsmarować po ciele, ma konsystencję wody nie kremu ;)
Miałam już kilka mgiełek, i balsamów po opalaniu ale ta to cudo! :) Polecam!
Kupiłam ją na stronie Madric.pl w maju za 19 zł, teraz jest kapke droższa, ale jeżeli ktoś szuka czegoś dobrego to polecam serdecznie! :)
a Wy macie coś ekstra po opalaniu?
Jak Wam przebiegają wakacje?
pozdrawiam! :)
Dziękujemy za recenzję :) Cieszymy się, że nasz produkt okazał się dla Ciebie "cudem" w swojej dziedzinie ;)
OdpowiedzUsuńświetny produkt :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna mgiełka :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Pierwszy raz spotykam się z tą mgiełką :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z tą mgiełką. Raczej po opalaniu do tej pory używałam balsamów w tradycyjnej formie, ale że uwielbiam aloes to bardzo kusi mnie przedstawiony produkt :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczka-usmiechu.blogspot.com
W tym sezonie taki kosmetyk na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńhttp://przygody-mileny.blogspot.com/
Pierwszy raz się z nią spotykam, ale wydaję się ciekawym produktem :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Ja mam balsam z Biodermy i dobrze się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńHym... może być faktycznie ciekawa - chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńciekawa ! :-)
OdpowiedzUsuń